Chcę przekazać klatki po króliku do króliczego schroniska w Warszawie. Wszystko mam spakowane, jedna w drugą - jak matrioszka. Nic w środku nie lata luzem, z zewnątrz opakowane kartonami i owinięte streczem. Miejsce docelowe to Warszawa/Ursynów, ale może być pozostawione w innym miejscu w Warszawie (ewentualnie w Otwocku) i adresat już to odbierze (żeby tylko gdzieś nie przepadło i mogło poczekać na odbiór). Jedyny problem to to, że jedna osoba sama tego nie podniesie, więc przy wyładunku muszą być dwie osoby lub widlak. W Koszalinie dowiozę w dowolne miejsce i pomogę załadować na samochód. Sprawa jest charytatywna, więc myślę, że 50zł za transport nie będzie nadużyciem. Do terminu się dostosuję, warszawskie króliki również i na pewno się ucieszą z nowych domków. UWAGA! Proszę nie robić zamieszania i nie składać ofert po 150-200zł. Za tę cenę prześlę to kurierem na palecie, jak i kiedy chcę. Jest podany budżet 50zł. Ja na tym nie zarabiam, chcę ODDAĆ (nie SPRZEDAĆ) dość wartościowe rzeczy do schroniska. Rozumiem, że pecunia non olet, ale torchę wyrozumiałości. Jeśli ktoś będzie chciał pomóc w akcji i to przewieźć za tę kwotę to będę wdzięczny, schronisko również.