Płeć – kto zarabia więcej w transporcie?
Skoro kobiety chciałyby, żebyśmy myśleli o nich nie tylko od święta, ale i przez cały rok (nawiązuję do Dnia Kobiet – tak, to już niedługo!), spójrzmy jak wygląda rynek pracy w podziale ze względu na płeć.
Z uwarunkowań historycznych wynika, że kobiety na rynku pracy zwiększyły swoją aktywność zawodową dopiero po II wojnie światowej. Wzrost ten był stopniowy, ale regularny. Już w 2014 roku udział kobiet w ogólnej liczbie zatrudnionych w Polsce wyniósł 49%. W 2015 roku na rynku mieliśmy 6,9 miliona pracujących kobiet. Jednakże dane pokazują, że istnieje wyraźny podział na zawody damskie i męskie. Przykładowo kobiety ilościowo przodują w grupach zawodów takich jak: pracownicy usług i sprzedawcy, specjaliści, pracownicy biurowi. Natomiast najmniej kobiet pracuje w grupach zawodowych takich jak: robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy, operatorzy i montaży maszyn i urządzeń.
Jak sytuacja wygląda w naszym rodzimym transporcie?
Jak podaje GUS na podstawie BAEL w IV kw. 2015 r. około 20% kobiet pracowało w sektorze transportu i gospodarki magazynowej . Jedynie sektory takie jak górnictwo i wydobywanie oraz budownictwo zatrudniało jeszcze mniej przedstawicieli płci pięknej.
Jak moglibyśmy się domyśleć, że w transporcie pracuje mniej kobiet, tak mniej oczywistym faktem jest, że kobiety w tym sektorze zarabiają więcej od mężczyzn. Obrazując to na danych całej gospodarki, tylko w trzech sektorach w Polsce kobiety zarabiają więcej od mężczyzn i jest to: budownictwo, transport i gospodarka magazynowa oraz administrowanie i działalność wspierająca.
Mówiąc o transporcie i magazynowaniu dane dotyczą zarówno kierowców jak i spedytorów, logistyków, magazynierów. Jednakże poniższe informacje potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego w odniesieniu do poszczególnych zawodów.
Jak podje GUS w październiku 2014 roku:
Kierowcy ciężarówek i autobusów było na rynku pracy 203,1 tys., w tym 200,8 tys. stanowili mężczyźni a kobiety tylko 2,3 tys. Prezentując te dane rozdzielnie ze względu na rodzaj sektora widzimy, że 40,3 tys. mężczyzn i 1,5 tys. kobiety pracowało w sektorze publicznym zaś 160,5 tys. mężczyzn i 0,8 tys. kobiet w sektorze prywatnym.
Kierowców samochodów osobowych, dostawczych i motocykli pracowało 82 tys. (81,7 tys. mężczyźni i 0,3 tys. kobiety). W podziale na sektory: 15,1 tys. mężczyzn i 0 (liczba podana w zaokrągleniu) to kobiety. Zaś w prywatnym sektorze pracowało 66,6 tys. mężczyźni i 0,3 tys. kobiet.
Jak widzimy bezpośrednio za kółkiem mamy o wiele mniej przedstawicielek płci pięknej.
Jak kształtowały się zarobki w październiku 2014r.?
GUS podaje, że przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników zatrudnionych w zawodzie kierowcy ciężarówek i autobusów wynosiło 2843,86 zł. W podziale na płeć mężczyźni zarabiali 2835,14 zł a kobiety 3646,61 zł. Wpłynął na to w znaczącej mierze sektor publiczny, w którym średnio mężczyźni zarabiali 3755,04 zł a kobiety 4247,43 zł. W sektorze prywatnym wynagrodzenia były już bardziej zbliżone, ponieważ mężczyźni zarabiali 2603,80 zł a kobiety 2531,49 zł.
W przypadku kierowców samochodów osobowych, dostawczych i motocykli przeciętne wynagrodzenie brutto pracownika wynosiło 2837,25 zł ( 2839,45 zł zarabiali mężczyźni i 2287,01 zł kobiety). W sektorze publicznym mężczyzna zarabiał 3455,19 zł a kobieta 3020,05 zł. Jeżeli spojrzymy na sektor prywatny mężczyźni zarabiali 2699,94zł. a kobiety 2118,27 zł.
W przeliczeniu na przeciętne godzinowe wynagrodzenie pracowników wyglądało to następująco:
Kierowca ciężarówki i autobusu zarabia 15 zł na godzinę (14,95 zł mężczyzna i 19,25 zł kobieta). W sektorze publicznym mężczyzna zarabia 19,76 zł a kobiet 22,54 zł. W sektorze prywatnym 13,74 zł zarabia mężczyzna i 13,24 zł kobieta.
Analizując zarobki kierowców samochodów osobowych, dostawczych i motocykli przecietne wynagrodzenie godzinowe wynosiło 15,15 zł. (15,16 zł mężczyźni i 12,57 zł kobiety). W sektorze publicznym mężczyzna zarabiał 18,47 zł. a kobieta 16,63 zł. W sektorze prywatnym 14,42 zł mężczyźni i 11,63 zł kobiety.
Patrząc na dane GUSu powiedzielibyśmy, że kobiet w transporcie nadal pracuje mało, jednak te, które pracują za kierownicą ciężarówki zarabiają nawet więcej od mężczyzn. W sektorze aut osobowych i dostawczych kobiet jest jeszcze mniej, a poziom wynagrodzenia również nie zachęca do podjęcia pracy w tym zawodzie.
Chociaż myślę, że podobnie jak ja dojdziecie do innego, może nawet ważniejszego wniosku – jaka duża musi być szara strefa i inne metody rozliczeń, bo czy Kierowca tułałby się przez 3 tygodnie po całej Europie zarabiając niecałe 3 tysiące złotych?