Jakie są ceny komunikacji miejskiej w Polsce?
Jak powszechnie wiadomo transport publiczny finansowany jest w dużym stopniu przez samorządy plus z biletów czyli przez pasażerów i pasażerki (w Warszawie to ok. 40%). Samorząd chcąc załatać dziurę w finansowaniu komunikacji serwuje obywatelom regularnie podwyżki cen biletów (najczęściej jednorazowych co ma podobno uderzać głównie w turystów). Jednak za każdym razem skutkuje to odpływem pasażerów. Według źródeł Eurostatu w Polsce z komunikacji publicznej korzysta 11,6% Polaków. Podczas gdy np. w sąsiednich Czechach czy Słowacji odpowiednio 26,3 oraz 22,2%. Dla porównania w 2000 r. aż 27,2 % Polaków korzystało z transportu publicznego.
Spadek zainteresowania komunikacją miejską łączy się ze zwiększoną liczbą samochodów na drogach. We wszystkich miastach wojewódzkich regularnie drożeje korzystanie z transportu publicznego. Konsekwencją jest spadająca ilość pasażerów i kolejno zamykanie niektórych linii (głośna sprawa pomysłu zamknięcia linii 175 w Warszawie) czy zmniejszenie częstotliwości kursów.
Gdzie są najdroższe bilety na transport miejski w Polsce? W czołówce znajdą się Poznań, Kraków i Warszawa pod względem cen biletów jednorazowych normalnych natomiast pod względem biletów miesięcznych imiennych: Katowice i znowu niestety Poznań.
Miastami stosunkowo najbardziej przyjaznymi transportowi miejskiemu przynajmniej pod kątem cen są Białystok oraz Lublin, gdzie oczywiście sieć transportu jest zdecydowanie uboższa.
Oczywistą, ale wciąż nie docenianą konsekwencją wzrostu cen komunikacji publicznej są ponoszone przez całe społeczeństwo skutki ekologiczne: zanieczyszczone powietrze, smog i wreszcie wzrost emisji CO2 do atmosfery.
A może dobrym pomysłem jest finansowanie transportu miejskiego całkowicie z budżetów miast? Obecnie działa to w takich miastach europejskich jak Hasselt, Sheffield, a ostatnio również Tallin jako pierwsza europejska stolica. W przypadku Tallina liczba pasażerów wzrosła o jedną czwartą. Również w Polsce pomysł ten wprowadza pierwsze miasto Żory od drugiej połowy tego roku ( 12 linii autobusowych i 61 tysięcy mieszkańców). Życzymy powodzenia w eksperymencie!
Agnieszka, Clicktrans.pl